Just m r r r r r r r ied
To pierwszy raz, gdy zdecydowałem się opublikować fotoreportaż ślubny w całości czarnobiały (z jednym drobnym rudym wyjątkiem). Ta konwencja zdecydowanie najbardziej mi pasuje do obrazów, które uwieczniłem w dniu ślubu Doroty i Szymona. A wszystko zaczęło się na Warszawskiej Pradze, w bardzo słoneczną czerwcową sobotę, w towarzystwie dwóch cudnych kotów.