Mam na imię Mariusz i z radością zostanę Waszym fotografem!
W fotografii trzymam się swojego kursu, konsekwentnie dopracowując swój styl. Pozostaję otwarty na trendy ale unikam kalkowania aktualnej mody czy maniery. Mocno akcentuję reporterski charakter mojej narracji, dbając o zachowanie estetyki korespondującej z emocjami i klimatem ślubu.
Fotoreportaż ślubny lubię rozpoczynać od przygotowań. Tego dnia naprawdę dzieje się bardzo wiele a w trakcie układania fryzury, robienia makijażu czy chociażby wiązania muchy malują się bardzo barwne sceny. Krzątanina w domu Panny Młodej, narastające emocje są wdzięcznym tematem zdjęć, które później wzbogacają opowieść.
Wreszcie sam moment składania przysięgi małżeńskiej jest kulminacyjny i… nierzadko naprawdę stresujący również dla mnie. To jest ta chwila kiedy oczy wszystkich są zwrócone na Was a ja muszę zrobić dobre zdjęcia pozostając jak najbardziej dyskretnym. To ważne, bo to Wasza uroczystość, Wasza deklaracja, którą sobie składacie i byłoby nietaktem zakłócić ten czas.
Potem jest już z górki ale za to najbardziej wymagająco kondycyjnie. Żeby podczas przyjęcia weselnego niczego nie przegapić muszę być blisko Was: przy stole, na parkiecie, w ogrodzie, w tańcu... I tak przez cały wieczór aż do nocy.
​​​​​​​Plener ślubny, to trochę inna bajka. Jest czas na planowanie, rekonesans i komfort, że tu już możliwe są duble. Chętnie proponuję sesję plenerową w miejscu, które jest z Wami związane. Czasami nie trzeba udawać się daleko bo okazuje się, że takie wyjątkowe okoliczności znajdziemy na Waszej ulicy.
Bardzo dobrym pomysłem jest również sesja plenerowa w dniu ślubu. To sposobność aby na chwilę wymknąć się z weselnego zamieszania i zapozować do naturalnych i spontanicznych zdjęć. Jeżeli okoliczności są sprzyjające, to wystarczy pół godzinny spacer po okolicy aby zebrać materiał zdjęciowy.
Fotografując Was, mocno się koncentruję na swojej pracy i emocjonalnie odbieram wszystko na 50%. Później, kiedy siadam przed ekranem aby wybrać i przygotować Wasze zdjęcia przeżywam kolejne 50% emocji. I muszę się przyznać, że bardzo często przy tym śmieję się i wzruszam. Bardzo mi zależy abyście i Wy, to wszystko czuli patrząc na zdjęcia, które dla Was zrobiłem.
Mam też poczucie humoru i nie zawaham się go użyć!
Back to Top